niedziela, 22 lipca 2012

Pierwszy dzień resocjalizacji Shelmy

 Tak jak obiecałam kupiłam dziś Shelmie kaganiec i spotkałam z Weroniką oraz jej suczką Negrą i  Anią i jej psem Figiem. Wiadomo Shelma agresywny pies nielubiący innych psów. A tu wielkie zdziwko ! Ale od początku... Przyjechałam, Werka wyszła najpierw bez Nany, więc poszłyśmy na rurę, posiedziałyśmy i wróciłyśmy po suczkę. Najpierw przywitanie, Shelma w kagańcu, zero nawet najmniejszego warknięcia. Nana uległa, daje się wąchać etc, potem Czarna została obwąchana, więc zdjęłam jej kaganiec i zapięłam na smycz. Nadal zero agresji z jej strony, to spuściłam ją. Zero agresji w moim psie ! To jakiś cud, zabawa szła na całego, psy biegające po rzecze, lesie etc, całe mokre.. No, ale cóż zabawa. Idziemy odstawić Negrę do domu, przy pizzeri na tarasie Nana zauważyła psa, więc wbiegła na taras, Czarna za nią. Shelma oczywiście była już w kagańcu i wącha się z tym psem i nadal zero agresji. Gościu z pizzeri do nas, abyśmy zabrały psy, Werka, że dobrze, a Negra wręcz odwrotnie ! Wbiegła do kuchni xd. No, odstawiłyśmy Negrę, Shelma chodziła bez smyczy, ale w kagańcu. Poszłyśmy po Anię i Tunia. Tu była dupa, bo on warczał i rzucał się na Czarną, więc kagańca jej wtedy nie zdjęłam. W między czasie, w którymś tam momencie do Czarnej podbiegł ratlerek i zaczął ją podgryzać, ona nic. Na placu zabaw rzuciły się na nią dwa shih-tzu, a ta tylko uciekła hehe.

W kagańcu


Na rurze
W wodzie

Powitanie z Negrą











A potem bieganie i zabawa na lajcie ;p

Negra















Zabawa na całego

To takie małe coś podgryzało jej pięty xd


Nad wodą




Czekamy na Anię i Tunia

Shelma z Figiem...

niestety nie przypadli sobie do gustu





1 komentarz: